1-6 Diabeł I Szatan W Obecnym Zrozumieniu
Nawet będąc przyparty do muru, mam nadzieję, że będę w stanie trzymać się Biblijnej prawdy, niezależnie od tego co inni myślą na ten temat. My musimy robić i wierzyć w to, co jest słuszne w oczach Boga, a nie to co jest modne i popularne w otaczającym nas społeczeństwie. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla wielu odrzucenie idei nadludzkiego Szatana jest poważnym problemem, a dla niektórych jest to pierwsze spotkanie alternatywnej idei. Żeby dostarczyć formę ludzkiej poduszki, która zmiękczy sposób myślenia, wprowadziłem odnośniki w tej książce na temat poglądów wielu ludzi, którzy odrzucili pogańskie przesądy i stanęli po stronie Biblijnej prawdy. Także w tej sekcji, chciałbym podać trochę współczesnych przykładów. Jednak żonglowanie nazwiskami żeby poprzeć mój pogląd jest bez znaczenia, kiedy weźmiemy pod uwagę końcową analizę – ponieważ powinniśmy stawić czoła problemowi grzechu i zła zgodnie z Bożą prawdą, jaka jest przedstawiona w Biblii. Stephen Mitchell Stephen Mitchell, w jego bardzo popularnej książce opublikowanej przez Harper Collins, zauważył, że w całej księdze Joba “nie ma próby aby uniknąć odpowiedzialności przez obwinianie diabła albo odziedziczony grzech”[1]. Mitchell powiedział to w kontekście komentarza do wersetu z Joba 9:24, gdzie mówiąc o problemie nieszczęść, Job podsumował to w ten sposób: “Kto to czyni, czyż nie Bóg?”. Oczywiście na końcu tej księgi, Bóg potwierdza, że Job mówił prawdę o Nim. Mitchell zauważył, że księga Joba jest zakończona: “z dokładnym opisem dwóch stworzeń, Bestii oraz Węża…obydwa stworzenia są centralnymi postaciami w starożytnej- wschodniej eschatologii, ucieleśnieniem zła, który bóg nieba zwalcza i pokonuje…ten końcowy Głos z Wichru jest krytyką standardowej, dualistycznej teologii. Co oznacza ta nierozumna rozmowa na temat dobra i zła, Głos powiedział, na temat walki pomiędzy bohaterskim bogiem, a kosmicznym przeciwnikiem? Czy nie rozumiecie, że tu nie ma nikogo innego? Te olbrzymie symbole zła, tak przerażające dla ludzi… są opisane jako Boży sposób działania”. Tak więc Mitchell doszedł do takiego samego wniosku, jaki i my opisaliśmy w tej książce- że na koniec dnia jest tylko Bóg, i On nie prowadzi wojny z żadnym nadludzkim `diabłem` w niebie. W rzeczy samej to jest cała lekcja jaką możemy wyciągnąć z księgi Hioba. Nawet jeżeliby taka mityczna osoba była uważana za istniejącą, tak jak to było w czasach Hioba, to podstawowym prawidłem jest to, że Bóg jest znacznie większy niż taki `śmieszny` diabełek, który niby może bawić się z Nim w `kotka i myszkę`.
John Robinson, były biskup Anglikańskiego Kościoła w Woolwich, doszedł do podobnych wniosków, chociaż trochę mniej jasno wyrażonych w jego klasycznej pracy In The End God[2]. Chrześcijański psychoterapeuta Paul Toumier także doszedł do podobnego punktu widzenia na temat diabła, co udokumentowaliśmy w innej części tej książki. Jak stwierdził, to co my opisaliśmy Biblijnie, w bardziej współczesnym żargonie: “[My musimy] zerwać maskę niewidzialnemu wrogowi, którego Biblia nazywa diabłem, a którego psychoanalitycy nazywają superego; fałszywa moralność, ukryte i wszechpotężne weto, które niszczy wszystko, co jest najlepsze w osobistym życiu, pomimo szczerego pragnienia jego świadomości”[3]. Elaine Pagels, inni także, doszli do podobnych konkluzji rożnymi drogami. Badacze historii tej idei odkryli, że idei osoby szatana nie można odnaleźć w Starym Testamencie; chociaż mogli prześledzić rozwój tej idei na przestrzeni wieków, jednocześnie zauważając jak rożne niechrześcijańskie poglądy zostały wmieszane w ich nauki. W taki sposób rozwinęła się tradycja, która wraz z upływem czasu przybrała coraz większego znaczenia. Elaine Pagels, profesor Religii na Uniwersytecie Princetown, być może najbardziej wybitna pisarka i myślicielka, która wyraża zgodność z naszym stanowiskiem na temat diabła. Jej popularna książka The Origin Of Satan jest warta przeczytania, dla tych którzy są zainteresowani tym tematem[4]. Ona zaczęła tam gdzie i my zaczęliśmy- Chrześcijaństwo i Judaizm uczy tylko w istnienie jednego Boga, a to nie pozostawia miejsca na diabła/szatana w ortodoksyjnym znaczeniu. Mówiliśmy już wiele razy, że jedna prawdziwa doktryna prowadzi do następnej, i Pagel rozumie to dobrze. Jeden Bóg oznacza ze nie ma diabła. Proste. Tak więc ona pisze: “Nawrócenie się od pogaństwa do Judaizmu albo Chrześcijaństwa oznacza ponad wszystko, przekształcenie spojrzenia na niewidzialną rzeczywistość”. A to ma radykalny, praktyczny wpływ- tak samo jaki i wiara w każdą prawdziwą doktrynę Biblijną: “Stając się Żydem albo Chrześcijaninem polaryzuje się pogańskie spojrzenie na rzeczywistość i to umoralnia”. Pogański sposób wierzenia odczuwa, że wydarzenia jak na przykład wybuch wulkanu albo trzęsienie ziemi jest rezultatem działania demonów. Z drugiej strony Biblia jasno opisuje ze wulkany, które zniszczyły Sodomę były od Boga jako osąd za ich grzech [Rodz 19:4]. Ludzie nie byli tylko ofiarami kosmicznych mocy; ale byli odpowiedzialni za ich czyny i odczuli tego skutek.
Możemy z łatwością przeoczyć radykalne skutki moralności jaką Biblia opisuje, kiedy jest to odnoszone do demonów/pogańskich bożków. W przeszłości zawsze była olbrzymia cena związana z odrzuceniem wiary w `demony`. Rusticus, prefekt Rzymski, prześladował Chrześcijan z powodu ich odmówienia “posłuszeństwu bogom i poddania się zwierzchnością”. Rzymianie uważali, że ich liderzy byli agentami bogów; a jeżeli ci bogowie nie istnieli, to Rzymscy przywódcy tracili władze i szacunek. Z tego powodu Rzymianie nazywali Chrześcijan `ateistami`. Poniższy cytat z zapisków Pagel, w dokładny sposób odzwierciedla nasze własne wnioski: “W Hebrajskiej Biblii…Szatan nigdy nie pojawia się w sposób w jaki wierzy Zachodnie Chrześcijaństwo, jako przywódca “imperium zła”, armii wrogich duchów, którzy walczą z Bogiem…w Hebrajskiej Biblii, Szatan niekoniecznie jest zły i znacznie mniej przeciwny Bogu. Wręcz przeciwnie, on pojawia się w księdze Liczb oraz w księdze Hioba jako jeden z posłusznych Bogu sług – posłaniec albo anioł, słowo które jest przetłumaczone z Hebrajskiego posłaniec [mal`ak] na Grecki [angelos]…W Biblijnych źródłach Hebrajskie słowo szatan jest opisem przeciwnika. Nie jest to imię szczególnego charakteru…korzeń STN znaczy “ktoś kto jest przeciwny, przeszkadza albo działa jako przeciwnik”…Ale ten posłaniec jest niekoniecznie złym, zepsutym czy też złośliwym…Jan unieważnia plany diabla jako nadludzkiej, niezależnej postaci…Paweł widzi Szatana, który działa jako Boży agent, nie żeby zepsuć ludzi, ale żeby ich wypróbować” [ss.111,183]” Ale Elaine Pagels nie jest w swym stanowisku sama. Neil Forsyth komentuje podobnie: “W…Starym Testamencie, słowo [szatan] nigdy nie pojawia się jako nazwa przeciwnika…raczej kiedy pojawia się w Starym Testamencie, to jest on członkiem niebiańskiego dworu, chociaż jednak z niezwykłym zadaniem”[5]. Wielu szanowanych komentatorów wskazuje na to samo, zwłaszcza w ich komentarzu na temat `szatana` w księdze Hioba- podsumowując, ten wyraz po prostu mówi o posłusznym Bożym Aniele będącym w roli przeciwnika, nie będącym złym duchem jak to uczy wielu w Chrześcijaństwie[6].
Komentując na temat `szatana` w księdze Hioba i Zachariasza, szanowana Anchor Bible notuje: “Ani w Hioba ani w Zachariasza Oszczerca nie jest niezależną jednostką z rzeczywistą mocą, z wyjątkiem gdy Yahveh daje mu zgodę na to”[7]. A.L.Oppenheim starannie studiował w jaki sposób idea szatana weszła do Hebrajskiego sposobu myślenia; doszedł do wniosku, że na początku była ona nieobecna. Uważa, że ich pogląd na Niebiański dwór jaki jest wspomniany w Hebrajskiej Biblii, był znaczący dla nich; ale zauważyli, że w niektórych Mezopotamskich źródłach można znaleźć podobne zrozumienie, to znaczy że zawsze był obecny “oszczerca”, jakaś “szatańska” postać[8]. Tak więc Żydzi zaadoptowali te poglądy i zaczęli wierzyć w osobę szatana.
Jak Chrześcijaństwo zaadoptowało pogańskie wierzenia? Pagels i inni pisarze zastanawiali się nad pytaniem: Skąd więc wzięła się obecna wiara w literalna osobę nazwaną szatanem, wiedząc że tej idei nie ma w Biblii? Stwierdzili, że ta idea ma źródła w pogańskich religiach skąd przeniknęła do Judaizmu w czasach przed Chrystusem- a później stopniowo weszła do Chrześcijańskiego sposobu myślenia we wczesnych wiekach po Chrystusie, gdy główny nurt Chrześcijaństwa stopniowo odszedł od czystych nauk Biblijnych[9]. Ale możemy sobie zadać bardziej dogłębne pytanie: dlaczego i w jaki sposób Judaizm, a później Chrześcijaństwo pobrało z pogańskich mitów idee osoby diabła i grzesznych Aniołów i wmieszało je w ich sposób wiary? Pagels cytuje źródła takie jak Żydowska Book of the Watchers, aby pokazać, że był system wiary, który mówi, że każda osoba ma `Anioła stróża`, a kiedy powstał konflikt, ludzie którzy byli osadzeni jako `zepsuci` albo `niegodziwi` stają się pod kontrolą `niegodziwego` albo tez `złego` Anioła. Był to zatem łatwy krok by dojść do wniosku, że `źli Aniołowie` byli pod kontrolą nadludzkiej postaci, Diabła, tak jak to wierzyli okoliczni poganie. Księga Jubileuszowa [np.15:31] zrobiła powiązanie pomiędzy pogańskimi bożkami, a demonami. Żydowscy odstępcy, którzy wierzyli w pogańskie bożki, albo byli oskarżani o to, że w nie wierzą, albo byli widziani jako będący w przymierzu z nimi. I w ten sposób te `demony` stały się niejako realne, ponieważ ludzie których kontrolowały byli realnymi ludźmi. Esseńczycy byli Żydowską sektą, która była w konflikcie zresztą Żydów, która według wierzenia Esseńczyków była skazana na potępienie. Oni wyrażali ten konflikt pomiędzy nimi, a innymi ugrupowaniami jako kosmiczny konflikt pomiędzy Bogiem- który, jak wierzyli, jest po ich stronie- a Szatanem, którego naśladowcami, jak wierzyli, są ich przeciwnicy. Im bardziej zaciekły był konflikt w Izraelu, tym bardziej mocniejsze było odniesienie do rzekomej kosmicznej wojny pomiędzy dobrem, a złem, Bogiem, a Szatanem. Rezultatem tej fałszywej doktryny było demonizowanie przeciwników. To samo może być powiedziane o współczesnych czasach. Wartość ludzkiej istoty jest szybko zapomniana, jeżeli się wierzy, że oni są potępieni jako źli ludzie, którzy są wcieleniem diabla. Z ortodoksyjnym `diabłem` nie można się pogodzić. Można go tylko zniszczyć. Jeżeli wiec demonizujemy ludzi to nie możemy mieć zgody z nimi. Możemy tylko szukać sposobu by ich zniszczyć. Tu zatem widzimy jak doktryna znajduje zastosowanie w praktyce. Jeżeli nie ma osoby szatana nad naszymi głowami, i wszyscy ludzie, włącznie z naszymi wrogami, po prostu zmagają się z własną naturą…to wtedy możemy przystąpić do nich, jako do współtowarzyszy w zmaganiach, możemy ich zrozumieć, szukać sposobu, aby żyć w pokoju z nimi, a także szukać ich zbawienia. Tak wiec wygląda na to, że mit osoby szatana stał się popularny ponieważ był wygodny w demonizowaniu innych, mówiąc w istocie że oni są w przymierzu z jakąś kosmiczna mocą zła, podczas gdy my [oczywiście!!!] stoimy po stronie dobra. Tak wiec Chrześcijanie demonizowali swoich wrogów nawet tych, którzy chociaż należeli do ich religii, to jednak różnili się w od nich. Tak samo robili Żydzi, a później Esseńczycy. To wskazuje, że fałszywe doktryny prawie zawsze miały pewny moralny podtekst albo też [nie]moralne usprawiedliwienie, pójście na łatwiznę, uciekanie się do naszych skłonności zamiast do dróg Bożych.
Wielu naukowców zauważyło, że Stary Testament milczy na temat osobowości `szatana` w sposób w jaki wierzy główny nurt Chrześcijaństwa. Księga Rodzaju nic nie mówi na temat grzesznych Aniołów, Lucyferze, szatanie będącym zrzuconym z Nieba, itd. Jest dużo znaczących dowodów wskazujących na to ,że idea osoby diabła po raz pierwszy weszła do Judaizmu poprzez ich kontakt z Perskimi religiami, kiedy byli tam w niewoli. Rabiniczne zapiski nie wspominają osoby szatana, aż do czasu kiedy Żydzi byli w Babilonie. Tak też odnośniki do `szatana` stają się coraz częstsze jak Perski wpływ na Judaizm się pogłębiał. To jest powód dlaczego znaczące zwroty z Izajasza [np.45:5-7] są zaadresowane do Żydów w niewoli, wskazując na błąd w Perskich poglądach, które mówią, że jest dobry Bóg, który zwalcza złego boga. Klasyczny obraz diabła pokazuje go mającego rogi oraz widły. Kiedy studiujemy dlaczego tak jest, to wkrótce znajdziemy, że Biblia absolutnie nie uczy takich idei na temat szatana albo diabła. Możemy jednak znaleźć takie idee w pogańskiej mitologii- Pan, Dionizy, a także inni pogańscy bogowie, byli opisywani jako mający rogi, długie ogony, itd. Na wyspach Brytyjskich, nie mówiąc nawet o starożytnym Rzymie albo Grecji, była tradycja `rogatych bogów`, którzy są źródłem zła- np. Cerunnos pomiędzy Celtami, Caerwiden w Walii, itd. W ogromnej mierze odstępcze Chrześcijaństwo zaadoptowało pogańskie idee i wprowadziło je do swojej teologii. Te
`rogate` bożki, z widłami i długimi ogonami, zostały zaadoptowane do fałszywego Chrześcijaństwa jako `diabeł`. Jednak Biblia absolutnie milczy na ten temat- nigdzie nie ma tam wskazówki, że szatan albo diabeł jest rzeczywistą osobą z rogami, itd.
Inne opracowania na temat historii i rozwoju religii wykazują, że religijny system zazwyczaj zaczyna się od specyficznej postaci `szatana`; ale gdy ludzie zmagają się z dużym przejawem zła na świecie, zazwyczaj kończą tworząc taką postać w ich teologiach. Wygląda na to, że człowieczeństwo posiada głęboką psychologiczną potrzebę, aby obarczać winą za ich grzech, a także grzech innych, coś co jest poza nimi; w taki więc sposób idea osoby szatana stała się bardzo popularna. Jest to w jakiś sposób za bardzo uproszczone, aby zrzucać nasze zmagania i zniechęcenia oraz obawy przed samym sobą, a także otaczającym nas światem, w którym żyjemy. Zmaganie się by zrozumieć, wierzyć i miłować Boga, który opisuje Siebie w Jego Słowie, jako całkowitą i jedyną moc w świecie pełnym tsunami, trzęsień ziemi, ogromnych katastrof- jest rzeczywiście trudne. Jest to coś, co Jego dzieci muszą przełamać w sobie, tak jak to dzieci zmagają się z decyzją i czynami ich rodziców w stosunku do nich, które czasami wyglądają jako nierozsądne, nie mające żadnego sensu i będące niemiłosierne.
Z pewnością łatwiejsze jest poddanie się i uproszczenie tego zmagania, decydując się na pogląd, że Bóg nie jest w rzeczywistości jedyną mocą dookoła nas i że w rzeczywistości jest także jakiś zły bóg wokół nas. Ale jest to w istocie uproszczeniem, a także odzwierciedleniem braku wiary i akceptacji jedynego prawdziwego Boga z prostej przyczyny, ponieważ nie rozumiemy Go i ponieważ On nie działa w sposób taki, w jaki my myślimy, że powinien działać.
Diabeł w Ewangelii Jana
Studenci ewangelii Jana także z czasem doszli do zrozumienia, że pisma Jana w rzeczywistości nie popierają popularnej idei Diabła. Ewangelia Jana usiłuje wyprostować fałszywą idee ogromnego konfliktu kosmicznego. Jan cały czas robi aluzje do idei światłości będącej przeciwieństwem ciemności, sprawiedliwości będącej przeciwieństwem niegodziwości. Jednak poprawnie definiuje ciemność
i niegodziwość jako niewiarę, która istnieje w sercach ludzkości. Tu znowu powierzchownie możemy odczytać słowa Jana nie widzieć radykalnego, prostującego komentarza, który Jan zrobił przeciwko idei osoby Szatana istniejącego w Niebie, zamieszanego tam w rzekomą wojnę. Prawdziwa arena konfliktu, rzeczywiste zmaganie, zgodnie z Janem, jest w sercach ludzkich, i jest między wiarą, a brakiem wiary w Jezusa jako syna Bożego i we wszystko, co się z tym wiąże. W ten sam sposób idea `demonów` pojawia się w Ewangeliach i lekcja jaka powinna być z niej wyciągnięta jest taka, że moc Boża jest tak wszechpotężna, że w rzeczywistości one nie istnieją- tak jak to jest z `Diabłem`. Judaizm przywłaszczył sobie okoliczne pogańskie wierzenia w osobę `szatana`. A Pan Jezus oraz pisarze Ewangelii używają tego imienia, ale sposób w jaki go używają wskazuje na próbę nowej definicji. Przypowieść Pana Jezusa związującego `mocarza`- Diabła – w rzeczywistości pokazuje, że “diabeł” jaki był rozumiany, w istocie nie istnieje, a jego rzekome Królestwo zostało zniszczone przez Królestwo Jezusa. Ewangelia Jana nie używa tego imienia w taki sam sposób jak to robią pozostałe Ewangelie. On definiuje to, co inni pisarze nazywali “diabłem” jako będący ludźmi, tak jak na przykład Żydzi albo bracia Jezusa, w ich przeciwnym [`szatańskim`] nastawieniu do Jezusa. Chce powiedzieć w tym kontekście, że rożni szanowani i szeroko publikowani naukowcy doszli do takich samych wniosków “Jan nigdy nie kreował obrazu szatana… jako poza cielesnej osoby…Jan usuwa plany diabła jako niezależnego, nadnaturalnego charakteru”[10]…W Ewangelii Jana, idea Diabła [jako supernaturalna osobowość] jest całkowicie nieobecna”[11]. Raymond
Brown- jeden z najbardziej znanych komentatorów Rzymskiego Kościoła w XX wieku- podsumowuje, że “szatan” nie odnosi się do jakiejś szczególnej osobowości, ale raczej jest tytułem odnoszącym się do grupy ludzi, którzy są przeciwnikami albo kusicielami[12]. Inni XX-wieczni pisarze, teolog Jim Garrison spędzili całe życie, aby zanalizować związek pomiędzy Bogiem, Diabłem i złem. On doszedł do wniosku, że nie ma Diabła, że to Bóg stwarza zło i używa go w celu ogólnego dobra gdy się widzi `cały obraz` sytuacji[13]. Petru Dumitriu podobnie dochodzi do wniosku, że Szatan jest “potrzebnym symbolem radykalnego zła” oraz że ludzkość jest źródłem większości zła jakie doświadczamy: “W całym stworzeniu nie ma nic bardziej okrutnego jak ludzka złośliwość…zło jest odrzuceniem poczucia winy i grzechu”[14].
Powieści i artykuły Flannery O'Connora wyrażają to w popularnym formacie. Jej ostatnia powieść, The Violent Bear It Away, w rzeczywistości bazuje na tym temacie dość głęboko[15]. “Nie ma czegoś takiego jak diabeł…mogę to powiedzieć z mojego własnego doświadczenia. Wiem to jako fakt. Nie ma Jezusa albo diabła. Jest Jezus albo ty”[s.39].
Fiodor Dostojewski i Szatan (Refleksje Teda Russella)
Bracia Karamazow napisane przez wielkiego XIX wiecznego pisarza Fiodora Dostojewskiego, jest jedną z wielkich i zajmujących powieści kiedykolwiek napisanych; w żaden jednak sposób nie promuje wiary w osobistego Diabła. W książce impresjonistycznego realizmu, Dostojewski rozważa ból spowodowany podwójną naturą człowieka, gdzie mityczny Szatan nie ma żadnego udziału, funkcji albo miejsca i dlatego też nie jest zamieszany. I rzeczywiście, jedyny raz kiedy czytamy o szatanie, to moment na końcu dramatu, kiedy Iwan słyszy, że morderstwo Fiodora przez Smerdyakowa było rezultatem jego [Iwana] nihilistycznych słów i czynów, które sugerowały że morderstwo ojca będzie błogosławieństwem dla całego domu. Wraca więc do swojego pokoju, zapada na gorączkę i delirium, w czasie którego jest nawiedzony przez rzeczywisty obraz diabła, który nagle wylania się z jego duszy, odkrywając w sobie prawdziwy charakter. Aż do tego momentu, nihilizm Iwana nie zostawiał żadnego miejsca w głosie jego sumienia. Chociaż spóźnione to jednak ostatnio uaktywnione sumienie obudziło się w nim poprzez nagłe zdanie sobie sprawy z niegodziwych konsekwencji jego pompatycznej filozofii, którą tak pompatycznie promował. Co ma znaczenie, to fakt, że ta gorączkowa wizja w świadomości Iwana jest zagubiona dla obserwatorów; nie wierzy w nią sad przed którym on to wyznaje. To jest właściwie prawdziwe przesłanie Dostojewskiego dla czytelników.
Jeżeli Dostojewski chciałby wprowadzić do swojej powieści rzeczywistego, zewnętrznego Szatana, to by go wprowadził znacznie wcześniej, w jego najbardziej znanej części jego książki [Legenda Wielkiego Inkwizytora], gdzie Iwan przyznaje się Aloszy, że wierzy w Boga, ale że nie może zaakceptować Bożego świata. To o czym te dwie postacie teraz dyskutują, to podwójna natura człowieka, co też jest/było głównym tematem tej książki. Tam też Iwan opowiada o jeszcze jednym złudnym śnie, tym razem w poetycznej formie, gdzie przedstawia swoje pretensje przeciw Chrystusowi oraz swój żal do Boga, który pozwala cierpieć niewinnym dzieciom. Ale nie wychodzi to z ust Szatana, ale przez usta świeckiego, starego i mądrego inkwizytora w czasie auto-da-fe- palenia heretyków- w 16 wiecznej Seville. Obcy pojawia się we wiosce i dokonuje cudu. Ludzie rozpoznają go jako Chrystusa. Naczelny Inkwizytor pojawia się na scenie i aresztuje tego człowieka i następnego dnia zamierza go spalić na stosie. Przystępuje do tego nieznajomego: “Czy to
jesteś Ty?” pyta. “Nie masz prawa tu przychodzić. My poprawiliśmy twoje dzieła”. Przesłanie Iwana jest takie, że nawoływania Chrystusa są za trudne, aby je naśladować. Nikt nie może dosięgnąć Jego wysokich standardów. Nikt nie chce wolności; to co wszyscy chcą to aby było bezpiecznie. Tak więc Kościół zmienił standardy na takie, które są osiągalne- kto teraz potrzebuje Chrystusa? Inkwizytor oferuje Chrystusowi wolność pod warunkiem, że “On pójdzie sobie i nigdy nie wróci”. Według poetycznego snu Iwana: Chrystus zaakceptował propozycje Inkwizytora. Całuje w ciszy usta starego człowieka i odchodzi znikając na zawsze. Ale to jeszcze nie jest koniec. Ten sen jest tylko w wyobraźni Iwana. Tam nie ma wcale miejsca dla Szatana.
Chrystus przyszedł z niemożliwym wymaganiem dla człowieka. Kościół zdając sobie sprawę z tego niemożliwego wymagania, zmienił wszystko i pożegnał Chrystusa na zawsze. To wszystko co potrzebujemy, nihilistyczny intelektualista Iwan przekonuje nas. Jednak Alosza wie lepiej. Zossimar uczył go, że prawdziwa wiara Chrystusowa, nie jest tym co przedstawia Kościół, nie jest bezsilna jak to rozumie Iwan. Standardy
jakie są wymagane z pewnością są osiągalne i pracują. Uczynki oparte na miłości są o wiele bardziej ważne niż cokolwiek co może zaoferować totalitarny system Iwana. Czy Zossimar nie uczył: “…miłość w uczynkach jest okrutną i straszną rzeczą w porównaniu do miłości w snach. Miłość w snach pragnie natychmiastowych akcji, szybko dokonanych przy udziale publiczności. Człowiek odda nawet swoje życie, jeżeli cierpienie nie trwa długo, ale szybko się zakończy, z wszystkimi ludźmi, którzy patrzą na nas i kibicują nam, tak jak by to się działo na scenie. Ale miłość oparta na uczynkach jest trudem i wytrwałością, a dla niektórych ludzi, być może, naukowym zagadnieniem”. Temat powieści mówi o ojcu i jego czterech synach [urodzonych z trzech rożnych matek] oraz o wpływie zmysłowości, a także jak odziedziczona zmysłowość wpływa na tych, z którymi są w kontakcie. Ojciec zostaje zamordowany, a w trakcie dochodzenia, czytelnik jest w konsekwencjo doprowadzony do rozważenia wszystkich możliwych ścieżek dla ludzkości. Dimitry, sensualny najstarszy syn, reprezentuje życie zmysłowe; Iwan, jest ateistą i intelektualistą, reprezentuje Zachodni intelektualizm, przekonuje, że wszystko jest dozwolone; Alexy [nazwany Alosza], jest trzecim synem i delikatnym chłopcem, który był pod wpływem Zossimara, starszego w pobliskim klasztorze [którego pozytywne nauczanie jest głównym wątkiem tej powieści]; oraz Smerdyakow [morderca], nieślubny syn reprezentujący poniżający sposób myślenia pełen sceptycyzmu i niedowiarstwa. Dostojewski w przedmowie do jego powieści cytuje z Ewangelii Jana, co odnosi się do podtekstu jego książki: “ Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeżeli ziarno pszenicy nie jest zakopane w roli i nie obumrze, to pozostaje samo, ale jeżeli obumrze, to przynosi obfity plon”. Przez calą powieść, każdy z tych braci musi się uczyć tej prawdy we własnym doświadczeniu: “Pogrzebany w ziemi, umrzeć a potem być nowonarodzony”. W powieści Bracia Karamazow nie ma Szatana. Łagodne, ale niezachwiane Chrześcijańskie nauczanie Zossimara jest centralnym tematem tej powieści i stanowi całkowitą krytykę mitycznej legendy Wielkiego Inkwizytora, jaką przedstawiał Iwan- poetyczny, samo stworzony sen, który przechodzi przez katharsis w finałowym, samo objawieniu Iwana, w jego momencie prawdy. To samo objawienie pokazuje jego drugą stronę, co jest jego “prywatnym diabłem”- czarną stroną jego charakteru [“rzeczywisty obraz jego duszy”]- i to jest zgodne z tym, co mówił on do swojego brata Aloszy we wstępie do Wielkiego Inkwizytora: “Myślę, że Diabeł nie istnieje i w rezultacie człowiek go stworzył, on stworzył go na swój obraz i podobieństwo”.
Odnośniki
(1) Stephen Mitchell, The Book Of Job (New York: Harper Collins, 1992).
(2) John Robinson, In The End God (London: James Clarke, 1950).
(3) Paul Tournier, The Person Reborn (New York: Harper & Row, 1975) s. 6.
(4) Elaine Pagels, The Origin Of Satan (Harmondsworth: Allen Lane / The Penguin Press, 1996).
(5) Neil Forsyth, The Old Enemy: Satan And The Combat Myth (Princeton: Princeton University Press, 1987) s. 107.
(6) Zobacz P. Day, An Adversary In Heaven: Satan In The Hebrew Bible (Atlanta, GA: Scholar’s Press, 1988) s 69-106.
(7) C.L. Meyers and E.M. Meyers, The Anchor Bible: Haggai, Zechariah 1-8 (New York: Doubleday, 2004 ed.) s. 184.
(8) A.L. Oppenheim, "The eyes of the Lord", Journal of The American Oriental Society Vol. 88 (1968) s. 173-180.
(9) W dodatku do Pagels op cit, zobacz Knut Schaferdick, “Satan in the Post Apostolic Fathers” w Geoffrey W. Bromiley, ed., Theological Dictionary Of The New Testament (Grand Rapids: Eerdmans, 1971) Vol. 7 s. 163-165 oraz George F. Moore, Judaism In The First Centuries Of The Christian Era (Cambridge, Mass.: Harvard University Press, 1927) Vol. 1.
(10) Elaine Pagels, op cit s. 100,111.
(11) Gustave Hoennecke, New Testament Studies (Leipzig: Heinrichs, 1912) s. 208.
(12) Raymond Brown, The Gospel According To John (Garden City, NY: Anchor, 1966) s. 364-376.
(13) J. Garrison, The Darkness Of God: Theology After Hiroshima (London: S.C.M., 1982), zwłaszcza s. 8,173,174.
(14) P. Dumitriu, To An Unknown God (New York: The Seabury Press, 2005) s. 59.
(15) Flannery O'Connor, The Violent Bear It Away (New York: Farrar, Straus and Giroux, 2007).
Wstep
Rozdzial 1: Historia Doktryny
1-1 Historia Diabla I Szatana W Starotestamentowych Czasach
1-1-1 Izrael w Niewoli: Babilonskie I Perskie Wplywy
1-1-2 Grecki Wplyw
1-2 Diabel po Nowym Testamencie
1-2-1 Szatan wedlug Jystyna Meczennika
1-2-2 Szatan wedlug Ireneusza i Tertuliana
1-2-3 Szatan wedlug Clemensa i Orygena
1-2-4 Szatan wedlug Lactanjusza i Anastazjusza
1-2-5 Szatan wedlug Augustyna
1-3 Szatan w Sredniowieczu
1-4 Szatan od Czasow Reformacji
1-4-1 Szatan w Raju Utraconym
1-5 Protestanci: Opor Popularnej Ideii Diabla
1-6 Diabel I Szatan we wspolczesnym mysleniu
Rozdzial 2: Niektore Podstawowe Nauki Biblijne
2-1 Aniolowie
2-2 Pochodzenie Grzechu i Zla
Dygresja 2: Rzymianie oraz madrosc Solomona
Dygresja 3: Kontekst Rodzaju 1-3
2-3 Szatan i Diabel
2-4 Zydowski Szatan
2-5 Pieklo
Dygresja 4 "Duchy w wiezieniu"
Rozdzial 3: Praktyczne Powiazania
3-1 Niektore Praktyczne Powiazania
3-1-1 "Byc duchowego usposobienia": Sedno Chrzescijanstwa
3-2 Diabel i Szatan: Trudne Pytania
Rozdzial 4: Demony
4-1 Diabel, Szatan i Demony
4-2 Demony i Balwany
4-3 Demony i Choroby
4-4 Jezyk Tamtych Dni
Dygresja 5 Bog Adoptuje Ludzka Perspektywe
4-6 Demony: Dlaczego Jezus Nie Skorygowal Ludzi?
4-7 Psychologia Wiary w Demony
4-8 Demony: Podsumowanie
Rozdzial 5: Niektore Przekrecone Wersety
Rozdzial 5 Studium Niektorych Biblijnych Wersetow Ktore Wspominaja Diabla i Szatana
5-2 Waz w Edenie
5-3 Synowie Bozy i Corki Ludzkie
5-4 Szatan w Hioba
5-4-1 Satan w Hioba: Wspolwierny?
5-4-2 Szatan w Hioba: Aniol-Szatan?
5-4-3 Obalenie Mitu 'Szatana' w Hioba
5-5 Lucyfer Krol Babilonu
5-6 Nanaszczony Cherubin
5-7 Szatan w Zachariasza 3
5-8 Kuszenie Jezusa
5-8-1 Jezus Na Pustyni: Studium Jezykowe Oraz Natura Pokus
5-8-2 Kuszenie Na Pustyni: Spojrzenie W Myslenie Jezusa
5-9 Nieczyste Duchy
5-10 Diabel I Jego Aniolowie
5-11 Szatan Zabiera Slowo
5-12 Szatan Jak Blyskawica
5-13 Szatan Wstepuje w Judasza
5-14 Piotr I Szatan
5-15 Wasz Ojciec Diabel
5-16 Przesladowanie Przez Diabla
5-17 Dziecko Diabla
5-18 Moc Szatana
5-19 Wydanie Szatanowi
5-20 Bog /Ksiaze Tego Swiata
5-21 Aniol Swiatlosci
5-22 Wyslannik Szatana
5-23 Ksiaze Nadziemski
5-24 Dawac przystep Diablu
5-25 Zasadzki Diabelskie
5-26 Sieci Diabelskie
5-27 Poszli za Szatanem
5-28 Przeciwstaw Sie Diablu
5-29 Lancuchy Ciemnosci
5-30 Cialo Mojzesza
5-31 Synagoga Szatana
5-32 Michal i Wielki Smok
5-33 Diabel i Szatan Zwiazani
Dygresja 6: "Czlowiek Bezprawia " (2 Tes. 2)
Rozdzial 6: Troche Koncowych wnioskow
6-1 Prawdziwy Diabel: Koncowe Wnioski
Legion i Gadarenskie Swinie
|